Utopence-czyli po prostu topielce

 

Utopence - czyli po prostu topielce poznał zapewne każdy bywalec czeskiej gospody. Ot taka tam przystawka  w formie parówek, czy też serdelków w zalewie octowej spożywana głównie przy piwie. Wszyscy ją kojarzymy, nie każdy skosztował, wielu –  zupełnie słusznie - się wahało. Utopence mają również prawdopodobnie tylu samo zwolenników co przeciwników. 

 

Jej autorem był młynarz i karczmarz Šamánek, który to nieszczęśnik  podczas naprawy koła młyńskiego się utopił. Nazwa niech nie będzie dla nas już tajemnicą. My dojrzewaliśmy do tego przepisu długo, bo utopence i ich wykonanie – mimo że banalne – wymaga późniejszej konsumpcji,  a do tego wielu śmiałków nie mieliśmy. Zresztą pewnie paru z was pamięta ten nieszczęsny serial Přístav i gospodę w której do nadejścia kucharki raczono jedynie tym ”delikatesem”. Kucharka jednak nadeszła, a utopence zniknęły z ekranu lada chwila.

 


Składniki na 3-4 porcje
750 ml wrzącej wody
1 łyżeczka czarnego mielonego pieprzu
300 ml octu
1 łyżka cukru
1 łyżka ziela angielskiego
12 mniejszych kiełbasek zwanych špekáčky (są to wieprzowo-wołowe kiełbaski z dodatkiem wędzonej słoniny), u nas można byłoby użyć kiełbasek śląskich, czy parówek.
2 białe cebule
5-7 papryczek chilli
2 listki laurowe
1-2 ząbki czosnku
Sól


Wrząca wodę wlewamy do większego garnka i dodajemy do niej sól, pieprz, cukier, cały pieprz, ziele angielskie, a następnie doprowadzamy ponownie do wrzątku i pozostawiamy na mały ogniu 10 minut. Cebule kroimy w krążki, natomiast czosnek na drobno. Kiełbaski nacinamy wzdłuż i do środka wkładamy krążki cebuli. Na dno słoika (słoiki na weki z gumką) układamy warstwę cebuli, następnie warstwę kiełbasek, potem kolejno znowu cebulę i papryczki chilli, w międzyczasie dorzucamy też liście laurowe i ziele angielski. Układamy aż do wykorzystania wszystkich składników. Na koniec zalewamy wszystko wcześniej przygotowaną gorącą wodą z przyprawami. Słoik zamykamy i odstawiamy na 5 dni (może być dłużej) w chłodne miejsce. Podajemy z chlebem i musztardą.

 

Dobrou chuť

 

Jeśli nasz tekst wniósł cokolwiek do waszego życia, czy choćby doceniacie nasz czas i wiedzę, zawsze możecie kupić coś w naszym sklepie! Nie jesteśmy tu z przypadku a pielęgnowanej lata pasji. Blesakpopolsku.pl umożliwia nam ją kontynuować. U nas  - nowe czy stare - wszystko sprzedajemy z serca, za uczciwe pieniądze, szybko i rzetelnie.


Photo © czechypopolsku.pl
 

Inne wpisy

Rohlíky-czyli Czecha dzień powszedni

Rohlíky-czyli Czecha dzień powszedni

Rohlíky to coś, co z Czechami, czy wcześniej Czechosłowacją kojarzy się od razu, choć nie każdy musi za nimi przepadać. My ich nie gloryfikujemy, jednocześnie nie pozbawiając uroku. W...
Jemné buchty – czyli czeska klasyka w delikatnym wydaniu

Jemné buchty – czyli czeska klasyka w delikatnym wydaniu

Jemné buchty trudno ochrzcić inaczej niż czeską klasyką. Przepisów są tuziny, gospodynie po grobową deskę skrywają swoje dorzucane co nieco, ale prawda jest jedna: gdy trzymasz się sztuki,...